Artykuł Katarzyny Korczak z końca 2012 roku

9878

Społeczny Komitet Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców 1970
wznawia działalność przy Europejskim Centrum Solidarności

Trzydzieści dwa lata temu – po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku – władze stanu wojennego zawiesiły działalność Stowarzyszenia: Społeczny Komitet Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców 1970. Komitetowi udało się doprowadzić do wzniesienia i odsłonięcia monumentu na Placu Solidarności w Gdańsku. Uroczyste odsłonięcie Pomnika nastąpiło 16 grudnia 1980 . W marcu 2012 roku, podczas spotkania w trakcie odbywającego się gdańskiego AREOPAG, pięcioro założycieli Komitetu: Jolenta Wiśniewska, Henryk Knapiński, Zbigniew Lis, Wiesław Szyślak i Zygmunt Manderla zadecydowało o wznowieniu pracy stowarzyszenia.

Stowarzyszenie będzie koncentrowało się na pielęgnowaniu tradycji Pomnika i Sierpnia 1980, działać będzie przy Europejskim Centrum Solidarności.

24 sierpnia 1980 roku Międzyzakładowy Komitet Strajkowy podjął decyzję o wybudowaniu Pomnika

Konsekwencją decyzji MKS było utworzenie Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców 1970, wybudowanie Pomnika oraz jego uroczyste odsłonięcie. Po 32 latach postanowiono wznowić działalność Komitetu. W związku z tym zaplanowano zwołanie Walnego Zebrania Komitetu.
Przygotowano projekt statutu, który będzie uwzględniał istniejące realia. Walne Zebranie Komitetu rozpocznie się w sobotę, 10 listopada 2012 r., o godzinie 12 w Sali BHP. Wcześniej – o godzinie 11 przy ulicy Grobla I, pomiędzy ulicami Szeroka i Św. Ducha, naprzeciw Kaplicy Królewskiej, odbędzie się wernisaż plenerowej wystawy „Historia Jednego Pomnika” poświęconej budowie Pomnika Poległych Stoczniowców 1970 w Gdańsku, przygotowanej przez Europejskie Centrum Solidarności. Przed rozpoczęciem obrad wyświetlony zostanie film na temat przygotowywanej wystawy stałej w ECS.
Do grona osób, które zainicjowały wznowienie działalności Komitetu, dołączyły między innymi: Krystyna Zachwatowicz – Wajdowa, Halina Winiarska, Andrzej Wajda, Krzysztof Penderecki, Jerzy Kiszkis, Grzegorz Boros, ks. Krzysztof Niedałtowski. Na Walne Zebranie zaproszono między innymi: Lecha Wałęsę, Danutę Wałęsową, Donalda Tuska, Bogdana Borusewicza, władze miejskie i wojewódzkie, Tadeusza Fiszbacha, przedstawicieli Komitetu Budowy Pomnika 1956 w Poznaniu i Komitetu Budowy Pomnika przy Kopalni Wujek w Katowicach.
– Za datę założenia Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców 1970 można uznać dzień 24 sierpnia 1980 roku – powiedział Zygmunt Manderla. – Międzyzakładowy Komitet Strajkowy podjął bowiem wówczas decyzję o wybudowaniu Pomnika dla Stoczniowców, którzy polegli w grudniu 1970 roku. Pomnik powstał wedle idei Bogdana Pietruszki. Równocześnie rozpoczęto organizować Społeczny Komitet Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców 1970.
Siedziba Komitetu mieściła się w pokoju – nieistniejącego już, bo zburzonego, Biura Konstrukcyjno – Projektowego Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Na wybudowanie Pomnika władze Solidarności dały 100 dni czasu.
– Zdążyliśmy. 4 grudnia wmurowaliśmy kamień węgielny, odsłonięcie nastąpiło16 grudnia 1980 r. – kontynuuje Manderla.

Coraz więcej ludzi z wielu zakładów pracy włączało się do działania

Zygmunt Manderla był zatrudniony w Pracowni Siłowni Okrętowych w Biurze Konstrukcyjno – Projektowym Stoczni Gdańskiej im. Lenina, kierowanej przez zacnego, wspierającego wydatnie działania Komitetu, Leona Kołbę, który w dniu 9 listopada ukończy 90 lat. Pan Kołba kilkanaście dni temu uhonorowany został przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Po odbiór odznaczenia pojechał do Warszawy wraz z córką.
– Tak samo było w mojej Pracowni Projektowej Architektury Okrętu, kierowanej przez Wiesława Medyńskiego, jak i na pozostałych wydziałach, wielu ludzi z całej Polski przyjeżdżało do Stoczni, wysyłano ich do nas, do Komitetu, oni nas wspierali – dodaje Wiesław Szyślak. – Połowę czasu poświęcaliśmy na pracę zawodową, resztę – na przygotowywanie budowy Pomnika i kierownictwo to nie tylko tolerowało, ale wspierało. Budowa
Pomnika była działaniem spontanicznym, coraz więcej ludzi z wielu zakładów pracy włączało się do działania. Gdyby to wszystko działo się dziś – przez te trzy miesiące byśmy byli prawdopodobnie na wstępnym etapie wymiany pism, stwierdza Szyślak.
– Myśmy szli, jak „taran”, byliśmy zdeterminowani i mieliśmy tylko jeden cel: musimy w 100 dni zbudować Pomnik i zorganizować 16 grudnia 1980 roku jego uroczyste odsłonięcie, pojawiające się przeszkody nie miały żadnego znaczenia – dodaje Manderla.
– Trzeba podkreślić świetne działanie Wojciecha Mokwińskiego – kontynuuje Manderla. – To on zaprojektował urządzenie terenu wokół Pomnika, kręgi rozchodzące się wokół symbolizowały rodzącą się nową Polskę, powstające fale odnowy.
– Tam była pętla tramwajowa, gdzie Pomnik stoi – przypomina Szyślak. – Jak budowano te kręgi i wykładano brukiem obecny Plac Solidarności, potrzebna była kostka brukowa, zorganizowano akcję pozyskiwania budulca. Ulica Jana z Kolna była wyłożona taką kostką i przez kilka dni podjeżdżały buldożery, myśmy wychodzili – załogi kolejnych pracowni, po 20 – 30 osób, w ciągu godzin pracy, oczywiście, ładowaliśmy kostkę na samochody i stamtąd transportowaną ją na plac budowy. Ita kostka do dziś na Placu Solidarności leży.

Kompletujemy dokumenty o Pomniku, upamiętniamy osoby, które go tworzyły

– Pracowaliśmy aż do 13 grudnia 1981 roku i zostaliśmy zawieszeni – przypomina Zygmunt Manderla. – Dokumentacja Pomnika – rysunki, korespondencja – znajdowała się w moim biurze, segregatory, ułożone jeden przy drugim, zajmowały na półkach prawie 2 metry długości. Dokumentacja architektoniczna znajdowała się w biurze projektowym u Wiesława Szyślaka. – W nocy przyszło ZOMO, wygonili nas ze Stoczni na plac, zabrali większość dokumentacji Pomnika, nad ranem rozpuścili nas do domów.
– Część dokumentacji Pomnika udało mi się uratować, niektóre oddałem do Urzędu Miasta w Gdańsku, parę rysunków znajduje się w moich zbiorach – dodaje Wiesław Szyślak.
– Jedna informacja była taka, żeby pójść do Komendy Wojewódzkiej Policji, bo tam mogą być archiwalia po ZOMO i Milicji, więc może i nasze, dotyczące Pomnika, o ile ich nie spalono – kontynuuje Manderla. – Wiele naszych materiałów jest w IPN. Będziemy rozproszone dokumenty o Pomniku należące do Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców 1970 kompletować.
Dzięki informacji, jaką uzyskaliśmy w Wydziale Nadzoru nad Stowarzyszeniami w Urzędzie Miasta w Gdańsku, okazało się, że Społeczny Komitet Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców 1970 formalnie istnieje, ale nie zostały dopełnione różne formalne zapisy w Krajowym Rejestrze Sądowym. Celem Walnego Zebrania jest właśnie uporządkowanie naszej sytuacji prawnej.
Na przestrzeni minionych trzydziestu dwóch lat członkowie Komitetu kontaktowali się między sobą nieformalnie, na spotkaniach towarzyskich. W tym czasie zmarli: Henryk Lenarciak, przewodniczący Komitetu, Władysław Knap, odeszła Elżbieta Szczodrowska, artystka rzeźbiarka, która – wraz z Robertem Peplińskim, artystą rzeźbiarzem – wykonała rzeźbiarski wystój Pomnika.
Stowarzyszenie – pod nieco zmienioną nazwą – będzie kontynuować działalność.
– W statucie starego Komitetu było zorganizowanie komitetu ochrony Pomnika – mówi Manderla. – I ta ochrona Pomnika będzie naszym głównym celem działania, bo Pomnik stoi. Zamierzamy dokumentować historię Pomnika przez upamiętnianie osób, które go tworzyły. My mamy materiały pochowane po kątach i będziemy je powoli popularyzowali. Cele statutowe ECS i nasze są zbieżne całkowicie, będziemy się nawzajem wspierać.
Na Walnym Zebraniu chcemy przyjąć nazwę:
Społeczny Komitet Budowy i Tradycji Pomnika Poległych Stoczniowców 1970.

Tekst, w porozumieniu z Zygmuntem Manderlą, przygotowała Katarzyna Korczak, członek Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców 1970